Mam nadzieję, że mi się udało ?...
Z góry przepraszam za jakość zdjec, ale bardziej chcialam oddac nastroj i są lekko niedoswietlone :-( Chciałąm tylko pokazać wieczorne klimaty mego ulubionego miejsca we Wrocławiu.
Mam nadzieję, że mi się udało ?...
0 Comments
W Muzeum Narodowym w Krakowie, na pl.Szczepańskim, zamiast obrazów i prac St.Wyspiańskiego trafiłam na wystawę " POTĘGA AWANGARDY", zorganizowaną z okazji 100-lecia tego ruchu. Trochę efektów medialnych, trochę ciekawych ekspozycji... pół godziny zwiedzania. W muzeum była jeszcze jedna wystawa poświęcona Wisławie Szymborskiej. Nie przypadkowo dano jej tytuł "Szuflada" W pewien wiosenny weekend wybrałam się do Krakowa. U nas pogoda była piękna, słoneczna, tam niestety w piątek i sobotę zimno. Pierwszą niespodzianką było "MIEJSCE PRZY OKNIE" (nawet nie wiedziałam, ze takie istnieją... Przesiąść się nie było gdzie, bo wszystkie miejsca zajęte. Jakoś dojechałam i radosne powitanie poprawiło mi humor W sobotę nadal zimno, ale... w planach zwiedzanie industrialnej Nowej Huty I inna ciekawostka - pomnik z innej EPOKI: Wieczorem inna niespodzianka kulturalna. W innej scenerii i klimacie. Koncert w "Piwnicy pod Baranami". W niedziele piękna pogoda dotarła i do Krakowa. A dzień był równie aktywny... Inne krakowskie atrakcje... w następnym poście.
Kazda niemal gospodyni ma taki swoj "tajemny" zeszyt ze zbiorem przepisow wyprobowanych, przepisanych, poleconych etc. Dla takich pan (i panow, nie badzmy seksistowscy) prezentuje zrobione przepisniki. Mozna w nich zapisywac, mozna wklejac przepisy znalezione w internecie, wyciete z opakowan po mace, czy kalendarza... Czasem sa to przepisniki "po polsku", czasem nie... To tylko wybrane. W rzeczywistoci bylo ich wiecej...
No powiedzcie sami, czy nie macie ochoty cos w nich zapisac??? Smacznego!!! Skończyłam kolejny, trzeci już album dla pani Janiny. Tym, co nie mieli okazji śledzić mego bloga pragnę tylko powiedzieć, że pani Janina skończyła w listopadzie 100 LAT!!!! Pierwszy album robiłam na prośbę Jej córki w kwietniu 2016 roku (p. blog). Poświęcony był okresowi pobytu w niemieckim obozie pracy, ale wcale nie był smutny! Opowiadał o grupie polskich dziewczyn, które użyczając sobie rzeczy, chodziły do fotografa robić sobie zdjęcia. Młodość jest jednak szalona! Drugi album stanowił przekrój życia pani Janiny. Jej rodzine pochodzenia, młodośc, rodzeństwo. Potem był okres założenia własnej rodziny, narodziny córek, czas spędzany z rodziną. Osobną grupę zdjęć stanowiły podróże- od tradycyjnego "miśka" w Zakopanem, do zdjęć na tle zrujnowanego Gdańska. Kończył się ten album w latach 60-tych lub 70-tych. A teraz skończyłam trzeci album. Z uroczystego obchodzenia 100-lecia urodzin, obchodzony w gronie rodziny, w domu, w restauracji i wśród sąsiadów i znajomych. W albumie znalazły także miejsce listy gratulacyjne od wielu ważnych w kraju i mieście osób. W tym uroczystym dniu nie zabrako zyczen i gratulacji urzedowych To niezwykly album. Wypada mi tylko dolaczyc sie do zyczen : PANI JANINO, DUZO ZDROWIA, POGODY DUCHA I JESZCZE WIELU SZCZESLIWYCH DNI W ostatnią sobotę wybrałyśmy się z Dosia i Krulikiem do Katowic na tamtejszy scrapowy zlot zwany "Papiorzanym Combrem". Trzeba przyznać, ze dziewczyny przygotowały się, miały wydrukowany program i gazetkę, która reklamowała wystawców. Oczywiście szybko znalazłyśmy "stolik dla aktywnych" i zabrałyśmy się do roboty. Czego brakowało, można było od razu dokupić... Wokół kłębił się tłum, ale... to naszej inwencji nie przeszkadzało ... To moja radosna twórczość : Za plecami kłębił się tłum. Było głośno i BARDZO duszno, ale... humory dopisywały!!! Mimo obiecywania sobie, ze "tym razem minimalistycznie, nic nie kupuje.... nie wytrzymałam. A efekt był taki : Kaidy, kto zaraził się scrapową pasją mnie zrozumie... a inni? Cóż, dobrze ze jesteśmy różni! Obładowane lecz zadowolone... możemy wracać do Wrocławia.
"Długi polski weekend" postanowiłam spędzić na zajęciach manualnych. Tym razem do głosu doszły mandale "malowane nitką", a raczej zwiniętą jak nitka bibułką. Zaczęłam jeszcze na warsztatach "Kwiatu Dolnośląskiego", ale kończyłam w zaciszu swego domu, bardziej słuchając, niż oglądając filmy w telewizji. Oprócz mandali kończyłam ALBUM PANI JANINY, ale o nim w następnym poście.
See you soon! |
ZuzAnnaJestem trenerem warsztatu. Archives
Marzec 2023
Mapa Marzen |