Trzeba przyznać, ze dziewczyny przygotowały się, miały wydrukowany program i gazetkę, która reklamowała wystawców.
Czego brakowało, można było od razu dokupić...
Wokół kłębił się tłum, ale... to naszej inwencji nie przeszkadzało ...
Było głośno i BARDZO duszno, ale... humory dopisywały!!!
A efekt był taki :
Cóż, dobrze ze jesteśmy różni!