Na zaproszenie swoich przyjaciół pojechałam do Austrii.
Pierwszy dzień to podróż pociągiem, z przesiadką w Katowicach... by ostatecznie dojechać do Wiednia.
Przeżyłam tego późnego lata podróż, która na trwałe zapisała się w mojej pamięci. Na zaproszenie swoich przyjaciół pojechałam do Austrii. Pierwszy dzień to podróż pociągiem, z przesiadką w Katowicach... by ostatecznie dojechać do Wiednia. Wiedeń. Stolica Austrii. Klimatem przypomina mi Wrocław i myślę sobie, ze gdyby nie wojna, i gdyby nie Festung Breslau oraz ogromne zniszczenia z tego powodu... moje miasto mogłoby wyglądać podobnie. Nawet bez cesarskich pałacy...Powitalny obiad...Zwiedzanie miasta...Kliknij tutaj, aby edytować.Wiedeń oglądaliśmy do późna, bo następnego dnia... jechaliśmy już do Villach. |
ZuzAnnaJestem trenerem warsztatu. Archives
Marzec 2023
Mapa Marzen |