I uwaga ALBUM DEDYKOWANY JEST I DOTYCZY PANI JANINY, a nie jak podałam mylnie JOLANTY!!!!
Z niektórymi koleżankami utrzymywała kontakt także po wojnie.
Zarówno ona, jak i jej koleżanki były bardzo biedne, pracowały ciężko, ale gdy szły do fotografa, pożyczały sobie nawzajem najlepsze rzeczy, czesały fryzury. Nawet ten nieprzyjazny świat nie mógł im odebrać kobiecości.
i szacunek dla osoby, której album jest dedykowany.
Pani Janino, zdrowia, siły i radości z każdego dnia!!!