Sztuka, terapia, działania twórcze...

       Kiedy przed kilku laty przygotowywałam zajęcia dla studentów czy programy warsztatów, nie wiedziałam, że wyprzedzam to, czego aktualnie doświadczam.
Wiedziałam wówczas jedynie, ze chcę to robić i tego uczyć, i że wszystkie doświadczenia z szeroko rozumianego obszaru "SZTUKI", które zdobywałam wyłącznie na własny użytek, mogą mi się w tym przydać.
         Przygotowałam program, który w różnych wariantach, mogłam wykorzystywać do pracy z ludźmi. Składało się na niego 4 bloki : 
                         * rysunek/malarstwo
                         * teatr
                         * muzyka
                         *  taniec.
Ileż różnych kombinacji można z tego zrobić - teatr z elementami plastyki (bo stroje
i dekoracje), taniec i malowanie ruchu w muzyce, słuchanie muzyki i mandale...
A ile to może dać radości, okazji do spontanicznego śmiechu, relaksu, mimo intensywnego dziania się.
​                Wrócę jeszcze do tego, tylko wyleczę kontuzję!

            Na razie jak gąbka chłonę wiedzę i umiejętności dostarczane na spotkaniach Studium Arteterapii Polskiego Instytutu Ericksonowskiego w Łodzi.
Same autorytety te zajęcia prowadzą , sami pasjonaci, najlepsza kadra Instytutu.
Zainteresowanych odsyłam do strony Instytutu.
             A sama zastanawiam się jak pokazać/opisać to, czego tam doświadczam, nie naruszając przepisów RODO :-), a przede wszystkim dyskrecji wobec swoich koleżanek i kolegów...
​ Jeszcze nie wiem!