Podziało się znów nieco, w związku z ze Świętem Zmarłych. Wizyty znajomych, Rodziny, porządki i znicze tu i tam... Jeszcze jutro jadę powspominać Dziadków i inną część Rodzinki.
- Czy to, że pamiętamy o tych, których już z nami nie ma?
- Czy to, że trzeba zrobić porządki na cmentarzu?
- Czy to, że jest to okazja do spotkania rodziny czy znajomych?
- Czy refleksja nad przemijaniem?
Bardziej męczy mnie "jarmark cudów" przed każdym cmentarzem, oblepiający tłum ludzi, którzy pędza jak "w amoku" od cmentarza do cmentarza, zapalają dziesiątki światełek, a potem przez następny rok szkiełka i zeschnięte badyle z kwiatów tkwią na coraz bardziej zaniedbanych pomnikach...
Za Kasią z "WORQSHOP", którą spotkałam na Fb, zrobiłam listę zadań małych i dużych , które staram się realizować.
A są wśród tych zadań rzeczy różne : od szurania jesiennymi liśćmi, po pieczenie, robienie sobie i innym małych i dużych przyjemności...
Jak dokończę stronę graficzną tej listy, postaram się ją pokazać na forum...
WSZYSTKIM, KTÓRZY TO CZYTAJĄ, ŻYCZĘ BY Z TAKICH WŁAŚNIE MAŁYCH PRZYJEMNOŚCI "USZYLI SOBIE" SWÓJ WŁASNY "PACHWORK SZCZĘŚCIA".