Warsztaty ZuzAnny
  • WITAM!
  • WARSZTATY
  • Blog
  • GALERIA
  • Kontakt

Gdy ludzi brak...

12/9/2020

0 Komentarze

 

   Obecnego czasu nikt nie przewidział, ale on się dzieje, czy nam się to podoba, czy nie. Moi znajomi radzą sobie w różny sposób - spotykają się z wnukami przez okna blokowiska albo wirtualnie. Zrezygnowaliśmy ze spotkań towarzyskich, nikt nie podróżuje.
       Moim sposobem na zapełnienie czasu, zamiast słuchania ponurych statystyk covidowych i oglądania telewizji jest malowanie.
​Dotąd byłam przede wszystkim "pejzażystką". Kochałam utrwalać swoje podróże kolorowymi impresjami.

Ponieważ jednak mnie osobiście brakuje kontaktów z ludźmi, z przyjaciółmi, z szeroka rodziną, więc znalazłam sposób by jednak z tymi ludźmi być, więc... zaczęłam malować portrety.
Pierwsze były mocno niedoskonałe, ale postanowiłam nie poddawać się.
Nadal podobieństwo obrazu do oryginału jest... umowne, ale sam proces malowania wciąga jak rzadko co...
W ten sposób powstała cała kolekcja, która składa się z moich przyjaciół, rodziny i sąsiadów. Dzięki temu mogę chociaż w trakcie malowania "przytrzymać" te osoby przy sobie.

     Ciekawa jestem, jak sobie radzicie w tym stanie tak długo trwającej  kwarantanny?

        Mnie obecnie "towarzyszą" już osoby namalowane na portretach i poczucie odosobnienia nie jest tak przykre.

0 Komentarze

"Wiec chodź, pomaluj mój świat...

11/27/2020

0 Komentarze

 

        ..."na żółto i na niebiesko, niech na niebie wstanie tęcza, malowana twoja kredką (czy kreską?)"

     Gdy za oknem coraz szybciej zapada zmrok, gdy słońca w dzień mało,, a szare chmury zasłaniają całe niebo, gdy nocą mróz szroni wszystkie trawy i drzewa... trzeba sięgnąć po coś, co da chociaż odrobinę radości.
Dla mnie tym "czymś" jest malowanie. 
​         Efekty nie przychodzą łatwo, zwłaszcza, jak dysponuje się ... takimi, a nie innymi zasobami. Od czego jednak wytrwałość w dążeniu do celu!
​Próbuję, próbuję i próbuję... i wierzę, że w końcu się uda.

Mieszanie kolorów, próby wykorzystania różnego rodzaju farb, eksperymenty z wodą... Zabawa jakich mało!
Mogę znów odwołać się do tego, o czym juz pisałam "starzejemy się, bo przestajemy się bawić".

     
   Często zastanawiam się, jak to było przed i jak może być PO PANDEMII?
Czy będzie można coś planować? Czy ludzie nauczą się cenić to, co mają? Czy ważne się znów staną bliskie kontakty z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi? Czy docenimy, jaka wartość mają bezpośrednie spotkania z bliskimi?

Obraz

          Czy radość w nas, będzie umiała tak się mnożyć, jak te "bąbelki "?

Tego nikt nie wie! 
Życie toczy się w swoim rytmie, przyroda zmienia kolory wraz z porami roku roku... Przyszłość jest niewiadoma, sytuacja na świecie niepewna...

    Trzeba poszukać wokół siebie, gdzieś bardzo blisko albo w wirtualnej rzeczywistości tych, którzy podobnie czują, podobnie szukają i podobnie chcą zachować optymizm i przysłowiowe "aż pół szklanki wody".
Optymiści żyją tak samo długo jak pesymiści, ależ o ile przyjemniej im się żyje!!!

0 Komentarze

Czy zabawa i starzenie się maja coś wspólnego ze sobą???

7/4/2020

0 Komentarze

 

# ATC
# kartyiwymiana
# inspiracjaizabawa

        Mimo, że zajmuję się teraz częściej malowaniem lub  szkicowaniem, wolne chwile (zwłaszcza wieczorne) wciąż wypełniam robieniem miniatur, czyli ATC (Artistic Trade Card).
Tematy wypływają często ze zdarzeń w ciągu dnia, z obserwacji, z lektury książek, czy nawet ze wzoru papierów scrapowych, jakie wpadną mi w ręce.
      W ostatnim okresie udało mi się dokonać kilku ciekawych wymian z innymi scrapowiczkami. Z bliska zobaczyłam jak mnóstwo pomysłów i technik można w tej małej formie wykorzystać.
Oto przykłady :
​

                                            To karty od Doroty i Kamili. 

​A poniżej moje:

Pomysły przychodzą z różnych "bajek"

Czasem bywają "wywołane" przez tzw. "wyzwanie" jakiejś grupy, np. ScrapElektrowni. Tym razem tematem były RÓŻE

     Moi najbliżsi przyzwyczaili się już do tego, że potrafię się tą forma bawić i cieszyć, jak dziecko. Inni ludzie dziwią się, że można coś takiego robić nie w celach komercyjnych, na sprzedaż, albo jako prezent...

     A mnie się przypomina powiedzenie : " Nie przestajemy się bawić, bo zaczynamy się starzeć, ale zaczynamy sie starzeć, gdy przestajemy się bawić."

0 Komentarze

Co nas inspiruje ? cz.2

6/27/2020

1 Komentarz

 

  Poprzednio wspomniałam , że oprócz nastrojów, inspiracji przyrodą... zdarza mi się szukać natchnienia w dziełach innych.
Nie zawsze przekłada się to na malowanie, czasem z wędrówek po świecie zostają albumy i opisy.

   Tak właśnie było, gdy w swoich podróżach po Szwecji zawędrowałam w okolice słynnego  miasta Dalarna, znanego ze swoich czerwonych, malowanych we wzory koników.
Niedaleko stamtąd  położone jest  Sundborn - a w nim dom i pracownia szwedzkiego malarza Carla Larssona.  
​
   Carl Larsson (1853-1920) i jego dzieła kojarzyły mi się zawsze z rodzimym Stanisławem Wyspiańskim.
Obaj malowali przyrodę i własne dzieci, akwarelami, w podobnej konwencji. Szwedzki malarz studiował okresowo malarstwo we Francji. Tam poznał swoja żonę Karin, która również studiowała sztukę i malarstwo i miała własne osiągnięcia na tym polu. Pobrali się (co podkreślają dokumentaliści)
z wielkiego uczucia i dochowali  ośmiorga dzieci. Mieszkali całą rodziną właśnie w Sundborn. Carl Larsson często malował sceny ze zwyczajnego, codziennego życia rodziny.

​

   Niezwykle ciekawe jest oglądanie jego domu z zachowanymi szczegółami widocznymi na jego obrazach.
Współcześni nie docenili jego talentu (ciekawe ilu twórcom, malarzom to się przytrafiało), co wywoływało u malarza gorycz i zniechęcenie.
    Żona Carla – Karin Larsson nie kontynuowała malarstwa po zamążpójściu , założeniu rodziny i urodzeniu dzieci. Swój talent plastyczny realizowała jednak w wystroju domu, w haftach i ręcznie tkanych tkaninach, którymi tapicerowane były meble, dekorowane okna, czy stoły. 

 Zasługą małżeństwa Larssonów jest stworzenie domu i rozpropagowanie tzw. „skandynawskiego stylu”. Charakteryzuje się on jasnymi, wypełnionymi światłem wnętrzami, prostym umeblowaniem i wyposażeniem domu.

​

 A dla mnie, jako widza tych realiów  zachowanych  stylu dawnych wnętrz, było to doznanie dodatkowe, zwłaszcza, ze dom nadal należy do rodziny
i nadal jest używany jako dom mieszkalny.
​ Udostępnienie dla zwiedzających części pomieszczeń pozwala pozyskać część finansów potrzebnych do utrzymania domu i zabudowań.

1 Komentarz

Co nas inspiruje ?

6/27/2020

1 Komentarz

 


  Czas twórczości nie przychodzi "znikąd", sprzyja mu dobry nastrój, brak poczucia przeciążenia, swoboda myślenia, relaks... Wiele napisano na temat tzw. natchnienia, poczucia przepływu ("flow"), swobody w twórczości, sposobu do jej dochodzenia...
   Każdego z nas inspiruje coś innego lub ktoś inny.
​Sama zaczęłam poszukiwać owego natchnienia, czy może bardziej inspiracji w otaczającej nas rzeczywistości.
Poszłam dwiema "ścieżkami". Z jednej strony studiuje gotowe dzieła, przyglądam się ich kompozycji, sposobie malowania czy fotografowania..., z drugiej - obserwuję przyrodę i próbuje ja malować albo fotografować. czasem jedno wypływa z drugiego. Fotografia jest często wyjściem do malowania.

  Czasem maluję po prostu patrząc na kwiaty kwitnące  w naturze

Niekiedy  wracam do malowania krajobrazów  Te akurat malowałam zainspirowana zdjęciami z blogu "wędrówki wiatrem podszyte małgośki pawelczyk", za zgodą autorki :-)
​

A bywa też, że próbuję przelać na płótno/ papier to, co mi "w duszy gra"
​


Ciekawa jestem, czym inspirują się inni?
Co powoduje, ze chce się sięgnąć po aparat, kredki, pędzel?
​Zapraszam do porozmawiania na ten temat...

​O inspiracji dziełami sztuki w "następnym odcinku". 

1 Komentarz

Czas "zarazy"

5/11/2020

1 Komentarz

 

      Epidemia koronowirusa (COVID-19) daje się wszystkim we znaki.
Przymusowa kwarantanna, ustanawiane i po dwóch miesiącach „rozluźniane restrykcje”, rosnąca krzywa zachorowań w kraju i na świecie…
To wszystko nie napawa optymizmem,
a jednak…

Gdy się śledzi społeczne komunikatory, to wyraźnie widać , jak bardzo kontakty międzyludzkie z realnych stały się wirtualne…
Powstało wiele społecznych inicjatyw – zbiorowe nagrania przebojów (ścieżki muzyczne nagrywane indywidualnie w domach) na orkiestrę i wielu solistów, kursy, spotkania „na żywo”, instruktaże… Także aktywność artystyczna (cokolwiek kryje się pod tym pojęciem) kwitnie w internecie.

      
 Śledzę różne zaprzyjaźnione portale, biorę udział w „wyzwaniach” (prace na zadany temat i zadanymi metodami). I staram się prowadzić swoistą „kronikę wypadków” w ulubionej ostatnio formie graficznej , czyli ATC…
​

Obraz

Album pęcznieje od kart.
     Czasem napis umieszczam na karcie, czasem jest to seria, czasem robię 2-4 takie same (pozornie, bo zawsze są troszeczkę inne), którymi mogę się ewentualnie wymieniać.
Tylko na razie nie mam z kim. Żeby się wymienić, trzeba iść ma pocztę, kupić i przykleić na kopercie znaczek i wrzucić do skrzynki.
A ja na razie raczej unikam często odwiedzanych miejsc.
A poza tym… nie wiem z kim mogłabym się wymienić? Komu moje karty na tyle się podobają, ze chciałby je mieć w swojej kolekcji?

     
      Kiedyś zaglądnę do tej swoistej „Kroniki wypadków”, do symbolicznego zapisu chwil, które niosą mało radości, ale dla mnie sporo wolnego od obowiązków czasu. W tych kartach będzie zapis tych momentów – dobrych i nie, wesołych i smutnych. Kreatywność ma to do siebie,
że potrafi wykorzystać każdy moment, każdą „podnietę”, wszystko może zamienić na „natchnienie”.
      Każdy czas może być ciekawy, każda chwila warta uwiecznienia… Samo życie!!!

​

Gdyby wśród oglądających znalazł się ktoś chętny do wymiany na inne karty ATC... zapraszam...
​Do zobaczenia!

1 Komentarz

Zapis chwili...

3/30/2020

0 Komentarze

 

Czasy mamy ciekawe, niespodziewane, trudne, ostrożne i nieostrożne... określeń można by mnożyć.
Każdy odreagowuje inaczej obowiązkową kwarantannę, zmianę dotychczasowego trybu życia, brak spotkań rodzinnych i towarzyskich...
       Ja próbuje "zapisać historię" za pomocą ATC Art. Trading Card.
Nie maluję, nie tworzę mandali... ale ta minimalistyczna forma bardzo mi pasuje.

Zaczęło się optymistycznie, wesoło...

Potem czas przyśpieszył, a nas "zamknięto w domach"

A u mnie dodatkowo dawno oczekiwany...

Obraz

Może to i lepiej, bo pracy przy owym remoncie tyle, że przygnębiające wiadomości ze świata i bliższego otoczenia docierają jak przez "filtry"...

Obraz

Będzie bowiem jeszcze czas na malowanie, inspirowanie się twórcami i zajęcie myśli i rąk czymś pięknym, optymistycznym... Bez zarazy, chorych, szpitali, izolatoriów i kwarantanny.... coraz trudniejszej do zniesienia, gdy wiosna za oknem rozkwita...

0 Komentarze

Iluminacji w "Iluminatorni" c.d.

2/28/2020

0 Komentarze

 

#malowanie # warsztat 
#inspiracje malarzami

          Za dwa dni pojadę po raz kolejny do Krakowa, by czerpać inspiracje z warsztatu "Kolor na moim pędzlu", więc śpieszę
​z opowieścią o poprzednim poniedziałku (24.02) w pracowni Kasi Bruzdy-Lecyk  http://iluminatornia.pl/ .
                   Tym razem inspiracją był inny ciekawy malarz Henri Matisse.
Wg Wikipedii Henri Matisse był uczniem Gustave'a Moreau, początkowo tworzył pod wpływem impresjonistów oraz sztuki japońskiej. W 1905 wystawił swoje prace w Salonie Jesiennym. Wykształcił wkrótce własny styl. Sławę osiągnął już za swego życia. Matisse zapełniał swoje płótna plamami żywych, świetlistych, zwykle silnie kontrastowych barw, które częstokroć, w trosce o czytelność obrazu, obwodził delikatnym konturem. Po operacji onkologicznej utracił sprawność fizyczną i poruszał się na wózku inwalidzkim (nie mógł pracować przy sztalugach) – zmienił się wtedy profil jego twórczości – tworzył odtąd papierowe kolaże. Henri Matisse był rywalem Pabla Picassa.

      Różnorodność stylu malowania i żywe kolory stosowane przez tego malarza, dodatkowo wzbogacało świecące przez okna krakowskie słońce. W tym świetle kolory same się dobierały, chociaż zalecenie prowadzącej zajęcia było takie, żeby używać trzech podstawowych barw: żółtego, czerwonego i niebieskiego, ew. trochę białego.
​I co z tego wyszło?

Czas w pracowni tak szybko płynie...

Obraz

    Chciałam jeszcze zwiedzić MOCAK, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej... ale zapomniałam, że w poniedziałki muzea są nieczynne dla zwiedzających.
​     A więc do następnej okazji!

0 Komentarze

Inspiracja i fascynacja...

2/21/2020

0 Komentarze

 

   Wspominałam już kiedyś albo na tym blogu albo na blogu Facebooka "Rękodzieła Zuz-Anny", że rok temu odkryłam w Krakowie niezwykłe ciekawe i inspirujące miejsce, jakim jest "ILUMINATORNIA" Kasi Bruzdy- Lecyk  i jej przewodnie motto "Odmień swoje życie sztuką".

    Kasia prowadzi pracownię artystyczną w Krakowie i w Warszawie, w której przez krótkie warsztaty , dłuższą Akademię, bądź wyjazdy plenerowe do Włoch, propaguje sztukę, malarstwo. 
Po szczegóły odsyłam zainteresowanych do jej strony internetowej http://iluminatornia.pl/ .

     Na ostatnim spotkaniu inspirowaliśmy się sztuką Giorgio Morandi'ego.
Wg Wikipedii:
Giorgio Morandi – włoski malarz i grafik. Jego malarstwo nawiązuje do realizmu magicznego. Malarzami, których uważał za swoich mistrzów byli: Albert Giacometti, Paul Klee i Paul Cézanne. Najczęściej malował martwe natury i pejzaże.

   Słuchając opowieści Kasi o tym artyście,dowiedziałam się, że jego "obiekty do malowania" były godzinami ustawiane, zmieniane, przekładane. Artysta tworzył pozornie  proste w formie obrazy, malowane bardzo stonowanymi barwami, ale w tych swiatłocieniach jest mnóstwo odcieni.

    Tzw."martwa natura" bardzo kojarzyła mi się ze szkolnymi lekcjami plastyki, w moim przypadku nudnymi i nieciekawymi, więc temat sprawiał mi kłopot.
Kasia poradziła najpierw rozmalować się w innej formie, pobawić kolorami, nie traktować tego jak "szkolnej lekcji", wszak malarz i jego twórczość są jedynie inspiracja dla naszych spotkań.
Zgodnie z jej sugestia spróbowałam i ... poszło.
    Chcę wam teraz pokazać, co stworzyła na tym spotkaniu cała grupa:


     Trudno wyłączyć "wewnętrznego krytyka". Czasem trudno się skupić, czasem trudno zacząć, gdy arkusz papieru jeszcze pusty...

Obraz

    Kiedy się jednak zacznie... to czas spędzony w pracowni Kasi mija bardzo szybko. Za szybko, biorąc pod uwagę fakt, że żeby tam dotrzeć trzeba wyruszać z domu o 4.00 rano i więcej czasu spędzić w pociągu, niż w pracowni.
​Dla tych jednak godzin, gdy się maluje w takiej grupie WARTO!!!

0 Komentarze

Wciąż jeszcze ATC

2/21/2020

0 Komentarze

 

Jak to zwykle ze mną bywa jak się "zarażę" jakimś pomysłem, to będę go eksplorować do znudzenia, aż się "temat wysyci".
Trwa wciąż fascynacja małą formą, czyli Artistic Trade Cards.
      W internecie odszukuję rózne wyzwania tematyczne i zgłaszam swoje pomysły na "Scrap Elektrownia" albo "Kreatywny Świat Naszych Pasji". Nie czekam już na zorganizowane "wymianki", tylko sama zapraszam do wymiany tych, których prace podobają mi się szczególnie.

Tych kart zrobiłam dużo więcej, ale będę je pokazywać stopniowo , a może uda się także pokazywać te, na które się wymieniłam.

Zapraszam do naprawdę ciekawej wymiany i tworzenia małych form, które wykorzystują górę ścinków, jakie zostają po większych pracach.

0 Komentarze
<<Poprzednia

    ZuzAnna

    Jestem trenerem warsztatu.
    W pracowitych i pośpiesznych współczesnych czasach wierzę, że trzeba zachować we wszystkim właściwe proporcje.
      Równowagi miedzy pracą a odpoczynkiem
    (work/live balance),
    można szukać także przez sztukę, rękodzieło, pasje...
    Tym się właśnie zajmuję.

    Archives

    Marzec 2020
    Luty 2020
    Styczeń 2020
    Październik 2019
    Sierpień 2019
    Lipiec 2019
    Czerwiec 2019
    Maj 2019
    Kwiecień 2019
    Luty 2019
    Styczeń 2019
    Październik 2018
    Wrzesień 2018
    Sierpień 2018
    Lipiec 2018
    Czerwiec 2018
    Maj 2018
    Kwiecień 2018
    Marzec 2018
    Styczeń 2018
    Grudzień 2017
    Listopad 2017
    Październik 2017
    Wrzesień 2017
    Sierpień 2017
    Lipiec 2017
    Czerwiec 2017
    Maj 2017
    Kwiecień 2017
    Marzec 2017
    Luty 2017
    Listopad 2016
    Wrzesień 2016
    Sierpień 2016
    Lipiec 2016
    Maj 2016
    Kwiecień 2016
    Marzec 2016
    Sierpień 2015

    Mapa Marzen 

    Wszystkie
    Ręcznie Robione
    Rękodzieło
    Scrapbooking

Wspierane przez Stwórz własną unikalną stronę internetową przy użyciu konfigurowalnych szablonów.