i nie tylko rękodzieła
Niestety, nie było mnie we Wrocławiu i w tym kawałku nie uczestniczyłam.
Włączyłam się w dekorowanie sal, ustawianie stołów, ustalanie dyżurów itd.
bowiem wcielano w życie prostą zasadę , która brzmi jak oksymoron :
"NAJLEPIEJ WYCHODZĄ STARANNIE PRZYGOTOWANE IMPROWIZACJE..."
Jeszcze grafik dyżurów, jeszcze kto, gdzie, kiedy ... i żeby to nie kolidowało!
Jak Krulik to wszystko ogarnia... pozostaje tajemnicą!!!
W tym także mój własny pt. "Spotkanie z mandalą".
Aaaa, jeszcze konkursy i nagrody
Zainteresowanych odsyłam na stronę kwiatdolnoslaski.pl
Chyba trzeba pójść na emeryturę i zacząć robić rzeczy zupełnie odmienne od mojej dotychczasowej pracy codziennej...